Najpierw chcę wam powiedzieć, że zwariowaliście XD Za niedługo będzie 3000 wyświetleń! Za takie głupie coś xD Serio? xd Jestem w szoku o.O tylko jeszcze bym prosiła o więcej komentarzy, to będzie ok :3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Trzymamy się za ręce, idziemy przed siebie pewni tego co robimy. Jego ciepłe i silne dłonie dają mi bezpieczeństwo. On żyje... Peeta żyje... Jest przy mnie. Spogląda na mnie z troską w oczach, które mogą nie tylko to pokazać. Jego oczy są takie wyróżnione, takie inne. Omijałam go szerokim łukiem... To prawda. Ale był bardzo zajęty, chciałam z nim spędzać każdą minutę, to się nie udawało. Próbował pomagać potrzebującym, pewnie nie wie że piekarnia jest odbudowana, a ludzie czekają na choćby jeden bochen chleba, który może im uratować życie. Bo właśnie nawet od listka mięty zależało życie. 12 dystrykt to jeden z najbiedniejszych dystryktów, ale to dzięki mnie i Peecie nikt nie umarł z głodu. Dzieci biegają po podwórku bawiąc się w kulki, albo w klasy, rysują kredami po chodnikach, a w ich oczach pojawia się blask, który poprawia mi zawsze humor, przypominają mi one Prim, albo Rue.