- Paul? - dźwięk znajomego imienia zawisł w powietrzu, ostatecznie przerywając rozterki egzystencjalne.
Wymawianie przez nią jego imienia było dla niego cudownym dźwiękiem, melodią, którą słyszał każdego dnia, rozumiejąc, iż zakochał się w tym głosie. Chłopak nie należał do osób, które lubiły przebywać w takim otoczeniu, jednak z biegiem czasu życie musiało się diametralnie zmienić. Nie miał szczególnej ochoty na towarzystwo, lecz nie wypadało ignorować potencjalnej rozmówczyni, którą okazała się średniego wzrostu blondynka o pięknych oczach w kolorze morza. Spojrzał na jej twarz. Wyglądała jak wzburzone fale podczas sztormu. Nie miał zamiaru jej zbywać, gdyż z pewnością zostałoby to źle odebrane.
Odwrócił wolno głowę, starając się w międzyczasie przybrać nieco przyjemniejszy wyraz twarzy, który zamaskowałby wszechogarniającą go obojętność.
- Paul, nie patrz na mnie wzrokiem mordercy. Jeżeli chciałbyś mnie zabić, to dawno byś to zrobił, więc po co udawać? - zaśmiała się.
Ten czarujący głos należał do Grace - dziewczynie o śnieżnobiałej cerze i uśmiechu, za który mógłby zginąć.
- Nie chcę Cię zabijać. - pogładził kciukiem jej zarumieniony policzek. - Tęskniłbym wtedy za Twoimi odpałami.
- Bardzo śmieszne. - burknęła niezadowolona. - A teraz proszę o trochę uwagi z twojej strony i miłość.
- Miłość? - uniósł prawą brew. - Gdzie ja Ci miłość kupię?
- Czasem naprawdę jesteś niepoważny.
- Ty jedno, ja drugie. - złapał ją za rękę, po czym usiadł przy dębowym drzewie. - Nie jestem pewny, czy było to dobrym pomysłem.
- Myślisz, że jeśli Everdeen się pałęta po lesie, to my nie możemy? - zawtórowała i wyrwała swoją dłoń. - Może jeśli nabierzesz do siebie dystansu, to przestaniesz płakać do lustra przez swój marny wygląd.
- Ty tak zawsze zmieniasz temat?
Głowę jego nawiedziła kolejna fala przemyśleń. Nie wyglądał już na tryskającego niezmierzoną energią, jak niegdyś. Coś niezaprzeczalnie spędzało mu sen z powiek, ale wtem dostał szyszką w brzuch. Zawarczał z determinacją, po czym podszedł do ukochanej i wziął na ręce. Żadne ciosy, które mu zadawała na niego nie działały. Każdy krzyk zdawał się być coraz głośniejszy i odbijający w jego umyśle.
- Cholera! Paul! Postaw mnie na ziemię! Idiota, nienawidzę Cię!
- Gadaj zdrów - parsknął. - Najpierw przeproś.
- Chyba cię porąbało dosłownie! - syknęła, kopiąc go w ramię.
Zagadkowy ton jej głosu wywołał u niego trochę mieszane uczucia. Nie wiedział czego ma się spodziewać. Ściągnął wargi i delikatnie, acz z lekką powściągliwością skinął głową, uderzając ją w czoło.
- Dobra, dobra. - powiedziała. - Sorry.
- Ładniej.
- Wielkie sorry.
- Grace, przypominam, że to ty chciałaś mnie nauczyć manier.
- Pokabaczkowało Cię?! Nie będę cię przepraszać! Jeszcze czego! Skoro zabolał cię mój het shot szyszką w brzuch, to co zrobisz, kiedy kopnę cię w krocze? - zbuntowała się.
Syn piekarza zaczął się rozglądać na boki, po czym na jego ustach pojawił się błogi uśmiech. Ku jego uciesze, znalazł mały strumyk płynący swobodnie, dający życie temu lasowi.
Ruszył w jego stronę i z impetem puścił dziewczynę. PLUSK!
Blondynka przez dłuższy czas nie wynurzała się z wody, co go nieźle obruszyło i zmartwiło.
- Przestań żartować. - żachnął się. - To jest płytkie.
Nagle coś owinęło się wokół jego stopy. Na szczęście/bądź nieszczęście, były to jej dłonie. Chłopak od razu stracił równowagę i znalazł się w tym samym miejscu co ona. Zażenowany tym zachowaniem, wypluł resztę cieczy.
- HAHA! - wybuchnęła głośnym śmiechem. - Paul! Wyglądasz jak płaszczka.
- Śmiechu warte, koń by się uśmiał. - wyszedł na brzeg, ściągając mokrą koszulę. - Chodź tu, bo się przeziębisz.
- Nie chcę! - krzyknęła i zanurkowała.
- Spójrz na mnie.
Grace się wychyliła i wykonała polecenie.
- Co widzisz w moich oczach? - zapytał.
- Ślicznotkę.
- Rany, Grace. Ja nie wiem dlaczego się w tobie zakochałem. Masakra.
- Widzę iskierki, piękny odcień błękitu. - odparła niewzruszona. - Kiedyś były puste.
- Były puste, bo nie miałem się o kogo martwić.
Wyskoczyła z wody, ścierając kropelki z twarzy, które ją całe zapełniły. Powoli się do niego przesunęła, gdy siedział na pniaku.
- A teraz spójrz na mnie. - szepnęła. - Co widzisz?
- Nic.
Zdenerwowana zafundowała mu kuksańca w bok.
- Teraz ty udajesz głupka.
- Czego się nie robi dla głupiej. - zbliżył swoje wargi do jej ust. Dzieliły ich milimetry.
Złączyli się w pocałunku, lekko dygocąc pod wpływem zimna i wiatru wiejącego z północy. Nic nie mogło im przeszkodzić, nawet przypatrywanie się temu przez ciemnowłosą dziewczynę z łukiem w ręku.
Cześć! Przepraszam, że nie komentuje, ale zwyczajnie nie mam czasu. Zaczęłam chodzić do Technikum i jest więcej pracy... Mam tylko czas na czytanie. I błagam, nie zawieszaj bloga, choćby ze względu na mnie. Ja czytam każdy rozdział i każde słowo z taką pasją. Prosze!
OdpowiedzUsuńDzisiejszy One Shot jest świetny.
Pozdrawiam Mruczekoffical ❤ ❤
Spokojnie, nie mam tego za złe. Nie zawieszę, chcę tą historię dokończyć, a nie stanąć w miejscu tak jak wiele autorów blogów i nie rzucić nawet słowa.
UsuńDziękuję ^^
Płonący Kosogłos
Jejku, jest!!!!! Przeczytaiam - CUDO! Pozowlisz, że zaklepię sobie miejscówkę i jutro skomentuję!:")
OdpowiedzUsuńPinQ Everlark Hutcherson Lawrence
Taaaaaa, no i skomentowałam. Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że miałam skomentować wczoraj bodajże, a komentuję dzisiaj! Zaiście!<3
UsuńNaprawdę bardzo cię za to przepraszam, ale kompletnie nie miałam czasu wczoraj, a dziś świętem jest fakt, że go znalazłam. Ale wiem, iż taki piękny One Shot zasługuje na nie krótki komentarz ;)
Notka naprawdę Ś W I E T N A :"D Kłamałabym pisząc, że się nie zaśmiałam, bo naprawdę ten wpis był śmieszny, spokojny ( może nie koniecznie dla bohaterów :D ) Lecz naprawdę bardzo mi się spodobał :) I te relacje między Paul'em i Grace - hah ^^^:D
O rzesz.... KATNISS!? Podglądała ich... No wszystko, wszystkim, ale tego bym się po tobie Kotna nie spodziewała..* No, wiesz co!? :"D
Jejku, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Naprawdę♥ Wojna = ktoś pewnie straci życie ( oby nie Katniss, lub Peeta, lub kto kolwiek z główniejszych bohaterów. Może jestem naiwna, ale ja seryjnie liczę na happy end tej niesamowitej historii :D )
Mega zainteresowały mnie relacje Grace i Paul'a... i właśnie interesująco to wygląda. :) Przez to wpisy czyta się z wielkim zainteresowaniem, zaangażowaniem, czy jak inaczej to nazwać :D Mam nadzieję, że kolejna notka już niebawem :")
Wierna czytelniczka na zawsze :-*
PinQ Everlark Hutcherson Lawrence
PS. Naprawdę - one shot cudowny :) ♥♥♥♥
Spokojnie, nie mam tego za złe :D Ważne, że jest komentarz, a to wielki plus.
UsuńDZIĘKUJEEEEEEE, BARDZO SIĘ STARAŁAM. No a te teksty przychodziły mi do głowy momentalnie. Relacja między Paulem i Grace musi być taka, w końcu się kochają, nie xdd
No patrz, to ostatnie zdanie nie było zamierzone O.o
Hymm, musze się przyznać, że jeszcze nie zaczęłam pisać tego rozdziału o wojnie. Sorry no sorry
Obiecuję, że będzie więcej takich notek o nich :)
Aww, naprawde dziękuję.
Płonący Kosogłos
Hej! Przepraszam, że tak późno komentuję, ale ja NAPRAWDĘ nie mam na nic czasu - czytam na bieżąco, ale żeby się ogarnąć z komentowaniem... Szkoda słów :(
OdpowiedzUsuńWOW, ten one shot jest świetny! Cudownie opisałaś ich relacje, to jak się (nie)dogadują :D Mega się to czyta :)
I w ogóle fajnie, że coś innego wstawiłaś, chociaż Twoje rozdziały również ubóstwiam <33
Dzisiaj tak krócej, bo mam straszne zaległości w komentowaniu :(
Buziaki! ♥
Viks Follow
Spokojnie, jest dobrze, ja sama mam jakąś masakrę. Z NICZYM nie wyrabiam.
UsuńDziękuję :)
Płonący Kosogłos
Kochana, rozdział genialny. One shot zaj... żeby się nie wyrażać powiem SUPERDUPERMEGA! Pisz takich więcej.
OdpowiedzUsuńP.S. Przepraszam że komentuję tak późno ale szkoła i brak czasu.
Pozdrawiam karamel56
I zapraszam do siebie www.hangingtree.blox.pl
Hej :) dopiero znalazłam ten blog i przeczytałam go w trzy godziny.. świetnie piszesz aż miło sie czyta masz talent więc prosze Cię nieprzestawaj pisać!! Mam nadzieję ze nowy rozdział pojawi sie wkrótce, niemogę sie doczekać chciała bym już wiedzieć co z Katniss wołała bym żeby była w ciąży :* ... Z niecierpliwością czkam na nowy rozdział. Wiadra weny Pozdrawiam :* ♥♥♥
OdpowiedzUsuńZapomniałam się podpisać :D
Usuń*Patrycja :* ♥♥
Zostałaś przeze mnie nominowana do LBA!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam karamel56
Hej :) Nominowałam cię do LBA.
OdpowiedzUsuńhttp://powojniekatnisspeeta.blogspot.com/2016/10/liebster-blog-award-sama-w-to-nie-wierze.html
Buziaki ;*
Viks Follow
Hej! Nominowałam Cię do LBA!
OdpowiedzUsuńL.H.G