muzyka

sobota, 28 maja 2016

48 ,,Zemsta syna piekarza"

-Oczami Peety-

Opieram się o drzewo lekko znużony. Oblizuję suche i popękane wargi z niesmakiem, przypominając sobie, co  przed chwilą zrobiłem. Ból szarpie mnie niemiłosiernie jak pazurami, z których nie potrafię się uwolnić. Nim sobie uświadomię, że się na nią cały czas patrzę, jest już za późno. Przyłapuje mnie, ale według każdego mężczyzny to żaden problem. 

Ohh, kiedy ostatni raz mnie przytuliła? To było takie delikatne. Jej ciemne włosy muskały moje policzki, aż mnie to załaskotało, a szare niczym popiół oczy wpatrywały się we mnie z troską.
Gdybym tak w nie bardziej spojrzał, zatraciłbym się, są takie głębokie. Dlaczego dopiero teraz to zauważyłem? Dlaczego dopiero teraz dostrzegam takie cudowne szczegóły w Katniss?

niedziela, 22 maja 2016

47 ,,Myślę, że cię nienawidzę."

Nie chce mi się stać, siedzieć, ani biegać. Cały ten dzień zniechęca mnie do dalszego działania. Po co ja mam żyć? To pytanie zadaję sobie po raz setny, ale nie potrafię na nie odpowiedzieć. Przecież i tak umrzemy. Może dlatego, aby coś przeżyć? Aby znaleźć jakiś morał? W takim razie nie jestem aż tak zdolna, aby cieszyć się z tego wszystkiego. Już nawet nie mam co wspominać, chociaż usilnie da się to zrobić.
Na osiemnaste urodziny dostałam piękny łuk, a teraz niespodzianką będzie wojna. Właśnie podczas niej, zanurzę się w jej czeluściach, a ta będzie się cieszyć, bo z niej zapewne nie wyjdę. 

Wiatr opatula mnie swoim chłodnym oddechem, a ja unoszę się na fali złotego światła. Dodaje mi to niewidzialnych skrzydeł, jak tlen, który daje nam życie. 
Po śpiewce życzeń, grzecznie podziękowałam i wybiegłam, aby nie mieli wielkich pretensji, że zepsułam sobie niespodziankę.

Siadam na jednej z pobliskich ławek nie zważając na przechodniów w kolorowych ubraniach, przypominających papugi albo flamingi. 
Czemu robią z siebie takie pośmiewisko? Czemu po śmierci Snowa wyglądają tak samo? 
Nie powinni zmienić czegoś w swoim ekskluzywnym życiu? Na przykład tego, aby nie byli samolubni i chciwi? 

sobota, 14 maja 2016

46 ,,Master Piekarz"

Zamiast przygotowywać się do walki, wpatruję się w stary, okurzony telewizor, w którym widzę piękny las. Pod obramowaniem urządzenia spoczywa znak,pokazujący na jakim programie jestem. 

Siedzę na wielkiej skórzanej kanapie skulona przytulając poduszkę wypchaną pierzem. Na szklanym stoliku stoi wielki porcelanowy słonik, co mnie trochę przeraża bo jest taki sam jak wtedy, kiedy byłam w kryjówce Celestii. Wszystko jest tu takie nowoczesne, prócz urządzeń, co zżerają prąd. Ściany wyglądają jakby były zrobione z jedwabiu, a sufit i podłoga z jakiegoś innego materiału. Wróciłam do Kapitolu, to jest jeszcze gorsze.  Ludzie nie mają o tym pojęcia. Haymitch jak i Victoria upewniali mnie, że ja się tu nie ukrywam, po prostu jestem w tym miejscu bezpieczna, a to jest najważniejsze. Nikt prócz nich, Gale'a i Peety nie wie, że zmieniłam tymczasowo mieszkanie.

czwartek, 5 maja 2016

45 ,,Pewność wzrasta, kondycja spada"

(...) ,,- Nigdy wcześniej nie ratowałem swojej ukochanej przed Furiami. - Zrobił zaniepokojoną minę, kiedy zobaczył, że moje oczy napełniają się łzami. - Nie płacz.

- Jak mam nie płakać? - spytałam go. - Właśnie powiedziałeś, że mnie kochasz."

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

W przesiąkniętych niepokojem źrenicach Victorii, dostrzegam błysk. Widzę w nich też wyraźną determinację, a przede wszystkim przeszłość. Wiedziała, że w końcu zapytam jak była traktowana poza dwunastką, a ten czas właśnie nadszedł.