muzyka

poniedziałek, 18 stycznia 2016

19 ,,Tam gdzie każdy dotrzeć może cz 2"

- Haymitch, szybciej. - pośpieszam dawnego mentora, bo porusza się jak ślimak.

- Mam już swoje lata, skarbie. - marudzi.

- Wolisz iść, czy żebym Cię niosła, ale spalić się ze wstydu? -marszczę brwi. - Z resztą i tak nie raz spaliłeś się ze wstydu, ale alkohol zrobił swoje i o tym nie wiesz. - mruczę pod nosem.

- Niby taka  delikatna jesteś, ale surowa. Ja nie wiem co o Tobie naopowiadali Kapitolińczycy. Ale w pewnym sensie Cię nienawidzą.