28 ,,Wrócę na arenę".
W mojej głowie jest kompletny chaos, nie potrafię nad nim zapanować. Nie umiem zebrać myśli. Dziewczynka w wieku Prim jest w stanie posunąć się tak bardzo do przodu, aby stać się tak jak jej własny dziadek, który zabił tysiące ludzi,myślał tylko o sobie, a mimo to Kapitolińczycy go kochali. Wyglądała na całkiem niewinną i bezbronną, jednak wygląd potrafi zmylić każdego. Niestety dopiero teraz do tego doszłam. Próbuje się zemścić, a bronią jej jest każdy ocalały Strażnik Pokoju, oraz nieszczęsny Finnick, który nic złego nie zrobił, tylko chciał uratować cały kraj przed zagładą. A co najgorsze, ja nic nie zrobiłam. Pozwoliłam im go zabrać, a według mnie nie jest to sprawiedliwe. Jak tylko przechodzę przez ulicę słyszę tyle dobrych opinii na mój temat, dzieci są podekscytowane moją obecnością i próbują mnie naśladować. W Kapitolu znajduje się mały targ, w którym za zgodą Prezydent Paylor sprzedaje się plastikową broń, a najwięcej jest łuków. Na specjalnych słupach wyświetlane s...