Menu

niedziela, 24 stycznia 2016

23 ,,Peeta... Łowca wiewiórek. Ja... Łowca tortów."

Nastał nowy dzień, który może nie być aż tak bardzo nudny jak myślę. Tą noc przespałam z Peetą, dzięki czemu jestem wypoczęta i czuję się na siłach. Humor mi niesamowicie dopisuje, jest to spowodowane brakiem koszmarów w nocy i wygodnym łóżkiem, oraz oparciem, które mi dał blondyn. Nie wiem która była dokładnie godzina, ale obudziłam się chyba w środku nocy, gdy Peeta siedział na łóżku i cicho do siebie szeptał. W kółko powtarzał: ,,Nazywam się Peeta Mellark. Mój dom to dystrykt dwunasty. Mam osiemnaście lat. Wygrałem wraz z Katniss Igrzyska Głodowe. Straciłem rodzinę przez bombardowanie. Jedyną osobą, dla której żyję jest Katniss Everdeen. Bez niej moje życie nie ma sensu. Jestem piekarzem i malarzem. Byłem w Kapitolu torturowany, jednak będę wracać tu co roku, udając że wszystko jest ze mną dobrze."
Powtórzył to jeszcze ze dwa razy i przestał gdy zobaczył mnie nie śpiącą już. Zaczęłam się o niego bardzo martwić, bo ostatnie zdanie było godne postawienia pytajnika. Czyli on udaje, że się dobrze czuje? Abym ja przestała się niepokoić i miała cały czas uśmiech na twarzy? Nie pozwalam na to. Cierpię kiedy on cierpi. Jestem smutna gdy on jest smutny. Jestem szczęśliwa gdy on jest szczęśliwy! Nie mam zamiaru cieszyć się jego sztucznym uśmiechem. 


Nie minęła wtedy sekunda, i powiedział abym wróciła do łóżka i wypoczęła, ponieważ rano pokaże mi jak się robi torty. Ja nie chciałam oczywiście być gorsza, więc postawiłam mu warunek. Upoluje dla siebie wiewiórkę. Nie wiem czym, ale ma to zrobić, bo ja też nie mam chęci, a tym bardziej do ubijania ciasta i zdobieniem go słodką bezą, czy jakimiś ,,falbankami".
Popatrzył na mnie z irytacją, ale postanowił nic nie mówić. Zagonił mnie pod pierzynę, a potem sam pod nią wszedł i po tym zapadłam w długi, spokojny sen.

Nie wiem  czemu, ale śmieszy mnie dalej mały, prawie zmazany ślad po szmince na jego policzku, który jakby pokazywał co się mogło stać w nocy. Peeta Mellark i grono dziewczyn z Kapitolu, obrzydliwe. Jednak nie możliwe jest to, ponieważ Peeta kocha mnie i nie oddałby się Kapitolińkom. Jednak to dobrze. Patrzę na niego dłuższą chwilę,a on przyłapuje mnie na tym. Uśmiecha się lekko i wyciąga na przeciwko mnie dłoń. Dotyka moich rozpuszczonych, ciemnych włosów i się zaczyna nimi bawić. Wkrótce ciszę przerywa jego głos.

- No. Dzisiaj Twoje ręce się trochę pomęczą.

- A co będziemy robić mistrzu pieczenia?- chichotam.

- Sernik cynamonowy z musem wiśniowym.

- O mój Boże...- wzdycham.

- Spokojnie, to nie takie trudne.- szczerzy zębami.

- Trudne to ty będziesz miał.- śmieję się szyderczo.- Jak będziesz latał za tą wiewiórką! 

- Ehh..

- Twoja ulubiona, kochanie. - wystawiam mu język.- Skoro zjadłeś kiedyś kilkanaście moich wiewiórek, za pewne je polubiłeś, więc teraz sobie poradzisz. 

- Jak wrócimy do dwunastego dystryktu,nauczysz mnie polować.- cmoka mnie w czoło i wstaje.

- Najpierw nauczę Cię być cicho.- uśmiecham się do niego.

Wstaję i kieruję się do łazienki. Peeta idzie do swojego pokoju i próbuje przypomnieć sobie cały przepis na sernik, który razem zrobimy w kuchni. Biorę zimny prysznic i ubieram się w sukienkę w kwiaty, wygląda na letnią, ale jest na prawdę mi w niej ciepło. Włosy splatam w zaniedbany warkocz i idę do Peety. Na blacie jest już przygotowana mąka, jaja i cukier. Najbardziej dziwi mnie to, że nie ma kartki z przepisem, wydaje mi się, że blondyn ma wszystko wbite do głowy. Wyciąga z górnej, drewnianej szafki ser, a z woreczka wiśnie, które dostał od służby, kupującej wszystko wedle jego życzeń. 

- No to co? Bierzemy się za robotę! - krzyczy z entuzjazmem. Nie dziwię się, w końcu pieczenie to jego pasja i całe jego dzieciństwo. Za to ja... Wolałabym wrócić do lasu i upolować jakiegoś zająca, bądź grzędownika. 

Czeka mnie na prawdę miłe popołudnie.

5 komentarzy:

  1. Kolejny świetny rozdział. Ta stronka jest naprawdę extra. Czekam na rozdział 24.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam cię do LBA :)
    http://igrzyskasmiercinowahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże! Na prawdę?! o.O Szok! -KA BUUUUM!- Głowa wybuchła xD No to biorę się za odpowiadanie na pytania :) DZIĘKI! :D

      Usuń
  3. Rozdział jak zawsze piękny

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział czekam na next

    OdpowiedzUsuń